Jesteś tutajForums / Urbanistyka w praktyce / Art. 42 i 55 Ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie.......
Art. 42 i 55 Ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie.......
Witam serdecznie,
Ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie......., nakłada w art. 42 obowiązek sporządzenia uzasadnienia zawierającego informacje o udziale społeczeństwa w postępowaniu oraz o tym, w jaki sposób zostały wzięte pod uwagę i w jakim zakresie zostały uwzględnione uwagi i wnioski zgłoszone w związku z udziałem społeczeństwa, natomiast art. 55 ust. 3 sporządzenie podsumowania zawierające uzasadnienie wyboru przyjętego dokumentu w odniesieniu do rozpatrywanych rozwiązań alternatywnych, a także informację, w jaki sposób zostały wzięte pod uwagę i w jakim zakresie zostały uwzględnione:.
1) ustalenia zawarte w prognozie oddziaływania na środowisko;
2) opinie właściwych organów, o których mowa w art. 57 i 58;
3) zgłoszone uwagi i wnioski;
4) wyniki postępowania dotyczącego transgranicznego oddziaływania na środowisko,
jeżeli zostało przeprowadzone;
5) propozycje dotyczące metod i częstotliwości przeprowadzania monitoringu
skutków realizacji postanowień dokumentu.
W związku z tym, że od momentu pojawienia się ustawy minął czas w którym udało się uchwalić plany i studia na podstawie nowych przepisów, zwracam się z prośbą abyście podzielili się doświadczeniami jak sporządziliście owe dokumenty?
Ciekawi mnie również kwestia art. 55 pkt 5, w którym „…organ opracowujący projekt dokumentu jest obowiązany prowadzić monitoring skutków realizacji postanowień przyjętego dokumentu w zakresie oddziaływania na środowisko….”.
Czy ktoś ma może doświadczenie jak wygląda realizacja takiego monitoringu?
- Zaloguj się lub utwórz konto by komentować
Miałem okazję popełni już 3 takie prognozy i z wniosków do jakich doszliśmy w wyniku opracowani tego typu dokumentów to;
- nie ma procedur weryfikacji tego typu dokumentów;
- weryfikacja odnosi się do skutków realizacji dokumentów czyli do mpzp i studium tzn. do stopnia wykonania tych dokumnetów - przyjelismy tsakie same procedury weryfikacji strategi jak aktualności planowania w gminie ( na podstawie ustawy o planowaniu);
- ważne według nas nie mylic skutków środiwiskowych dokumentów (studium i mpzp) a skutków realizacji inwestycji studium i mpzp to według nas 2 rózne rzeczy;
- nasz sposób myślenie nie wzbudził sprzeciwu ze strony RDOŚ i wojewody - dokumenty przeszły.
Urbanistyka , komunikacja
Ja natomiast chciałem zapytać o to zdanie:
"ważne według nas nie mylic skutków środiwiskowych dokumentów (studium i mpzp) a skutków realizacji inwestycji studium i mpzp to według nas 2 rózne rzeczy"
czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego to 2 rózne rzeczy? Bo ja uważam, że skutki środowiskowe są następstwem realizacji zapisów planu. Bez realizacji, wypełnienia tych zapisów nie ma skutków środowiskowych, bo plan pozostaje jedynie dokumentem, w którym często się dopuszcza zachowanie dotychczasowego przeznaczenia terenu do czasu realizacji zapisów planu. Być może źle Cię zrozumiałem, stąd moja prośba o wyjaśnienie.
Pozdrawiam
Filip
Współzałożyciel Portalu Urbanistyka.Info
Kontakt:
tel. +48 608-292-492
e-mail: fsokolowski@urbanistyka.info
Jedno warto powiedzieć od razu - ta ustawa to niesamowity bubel prawny, pisany pod dyktando ekologów, bez aktów wykonawczych. Interpretacje lubuskiego urzędu wojewódzkiego trwały prawie rok. Nikt nie jak co stosować. Choćby sam fakt odwrócenia procedury w ramach sooś - najpierw decyzja środowiskowa, później decyzja wzizt to kpina z obywateli. Znam sytuacje, gdzie pan X przychodzi do urzędu i dowiaduje się, że musi mieć decyzje środowiskową, ba nawet raport (ROŚ), bo inwestycja znacząco oddziaływuje na środowisko. Robi wszystko i wydaje np. 20 tys. zł. Po czym idzie do pokoju obok po roku i okazuje się, że wziztu nie dostanie, bo nie spełnia warunków art. 61 ust. 1 ustawy o pizp... to tylko jeden z przykładów totalnych idiotyzmów. Ale czemu się dziwić, skoro na "szkoleniu" w Gorzowie urzędnik z MŚ z Warszawy chwalił się, że ustawę napisano... w 3 tygodnie!... Jest to dokument stricte formalny, zero idei ochrony środowiska w tym wszystkim.
... ad rem... jeśli chodzi o tzw. uzasadnienie i podsumowanie, które oczywiście miało przyśpieszyć uchwalanie planów... bez komentarza. To zwykle kilka kartek A4 z jakby podsumowaniem właśnie sensu prognozy i przebiegu procedury planistycznej pod kątem kwestii środowiskowych i udziału społeczeństwa w tym procesie. Później wysyłane do właściwego Inspektoratu Sanitarnego lub RDOŚ... na zasadzie przekazania tylko.
Krzyż na drogę temu, kto trafi w plan wymagający transgranicznego oddziaływania na środowisko... ho ho... to dopiero... :)
Pozdrawiam
Lukasz
jejku... W/B/P oczywiście nie uchwala planu... go "robi". W tym kontekście w ogóle warto zaać pytanie o kwestię praw autorskich, której osobiście jestem zwolennikiem.
Witam,
prosze bardzo, np:
- MN - zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna - prosta sprawa mamy parametry zabudowy i mniej więcej oddziaływanie jest znane, ale jakie oddziaływanie na środowisko będzie funkcji usługowej? Jakich wogóle usług? W planie nie przewidujesz rodzaju usług chyba ze wyraźnie zapiszesz usługi nie uciążliwe. "Wróżenienie z fusów" to już działalność gospodarcza - bo jeśli nie masz inwestora i konkretnego przedsięwzięcia to nie znasz w ogóle jakie będą skutki środowiskowe - zajęcie terenu, odpady, zanieczyszczenia, zmiany w krajoborazie i w ogóle w środowisku. Dlatego to jest trochę fikcja, bez jednoznacznego określenie jaki zakład czy jaka usługa wystąpi na podstawie mpzp (pomijam studium bo zapisy są jeszcze bardziej ogólne) nie da sie określić skutków środowiskowych, a możliwości jest mnustwo. Odnosisz się do stanu faktycznego terenu - z reguły jak robisz plan na tereny z urbanizowane to jakie skutki środowiskowe są dla centrum logistycznego - ruch samochodów ciężarowych - setka na dobę, a jakie dla centrum handlowego (hipermarket) - odmienne. Dlatego skutki samego dokumentu to tak naprawdę stan realizacji mpzp względem środowiska, a skutki realizacji planu to kwestia realnego obciążenia środowiska przez oddziaływanie inwestycji. W przypadku pierwszego jesteś jeszcze w stanie cos zaprognozować np jakie moga być skutki, podkreślam jakie mogą być skutki, ale w przypadku drugiego to już wielkie opracowanie środowiskowe wykonywane jedynie przez wyspecjalizowane służby lub przedsiebiorstwa w wyniku nakazu prawnego.
Gmina jest podstawowym ogranem ochrony środowiska i z tego tytułu prowadzi działania ochrony srodowiska poprzez monitorin i procedury - władztwo prawne, czyli instrument prawny. I właściwie prowadzi monitorin legalności działania oraz ewentualnych nagetywnych skutków środowiskowych, a egzekucja i faktyczne określenie skutów srodowiskowych to juz zadanie innych służb. Gmian nie ściga "przestępst" tylko zleca ich ściganie włąściwym służbom - policji, sanepid, inspektorat ochrony środowiska itd.
W odniesieniu do monitoringu na podstawi upzp - chodzi o model monitoringu czyli działania kontrolen stanu prawnego czyli np. sprawdzenia ilości wydanych decyzji środowiskowych dla terenó objetych planem i stanu ich realizacji (wizja lokalna lub fakt wydania pozwolenia budowlanego).
Zawartość merytoryczna „podsumowania” niewątpliwie jest ważna, ale równie ważna jest jego formalna pozycja w dokumentowaniu prac planistycznych w więc i przeprowadzonej SOOŚ. Czy z treści art. 55, ust. 3 „Ustawy Ocenowej” (z dnia 3.10.2008 r. o udostępnianiu informacji…. ) należy wyciągnąć wniosek, że do Uchwały o planie miejscowym dołącza się obok załączników (wynikających z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) w postaci: 1) rysunku, 2)rozstrzygnięcia o sposobie rozpatrzenia uwag do projektu planu, 3) rozstrzygnięcie o sposobie realizacji zapisanych w planie inwestycji z zakresu infrastruktury technicznej, które należą do zadań własnych gminy oraz zasadach ich finansowania, zgodnie z przepisami o finansach publicznych; należy dołączyć kolejny załącznik Nr 4) czyli:
„pisemne podsumowanie zawierające uzasadnienie wyboru przyjętego dokumentu…”
Treść przepisu przemawia moim zdaniem za sporządzeniem „podsumowania” jako dodatkowego załącznika do uchwały. Czy ktoś tak robi?? A może „podsumowanie” nie musi być oficjalnym załącznikiem do Uchwały (wymienionym w jej treści) i powinien tak jak prognoza OŚ, być traktowany jako kolejny dokument sporządzany do projektu planu w ramach SOOŚ. Przy tej okazji pojawia się pytanie czy załącznik ten powinien być publikowany w dzienniku urzędowym. Praktyka w zakresie publikowania załączników, oczywiście poza rysunkiem jest różna.